Chcesz więcej?

linkwithin

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Sos Zielona Bogini w wersji light

Wczoraj oglądając w tv program kulinarny Bosonoga Contessa zobaczyłam bardzo ciekawy sos sałatkowy. Postanowiłam przyrządzić. Przepis pierwotny przewiduje zrobienie sosu na bazie majonezu. Trochę mnie przeraziło to, jak pani wrzuca do blendera szklankę majonezu. Zamieniłam go na jogurt grecki. Musiałam pominąć dodatek pasty anchois, której zwyczajnie nie mam, ale i bez tego sos jest pyszny, bardzo orzeźwiający, wprost idealny do świeżych warzyw.

Składniki:

  • 4 gałązki bazylii 
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki zielonej pietruszki
  • 1 łyżka szczypiorku
  • 1/4 łyżeczki suszonego estragonu (lepszy byłby świeży, ale wiadomo..)
  • 1 spora szczypta soli i tyleż samo pieprzu
  • 1 łyżka soku z limonki
  • ok 200 g jogurtu greckiego

Wszystkie składniki wkładamy do blendera na początek dodając 1-2 łyżki jogurtu. Blendujemy dokładnie i dopiero wtedy mieszamy łyżką z resztą jogurtu. W razie potrzeby doprawiamy jeszcze solą. Jogurt jest wspaniałą bazą do sosów, ale zbyt długo miksowany robi się rzadki, dlatego najlepiej połączyć go w delikatny sposób z resztą składników dopiero pod koniec. 

niedziela, 26 stycznia 2014

Sezamki

Sezamki chodziły za mną od kilku dobrych dni. Oczywiście trzeba było zrobić domową wersję słodyczy dostępnych w sklepie. Sezam zawiera mnóstwo korzystnych dla zdrowia składników tj. magnez, wapń, żelazo, cynk, dobroczynne tłuszcze i szereg innych ciekawych zalet. Mam to na uwadze chrupiąc kolejny złocisty batonik :) Przepis na sezamki znalazłam u Doroty i nieco w nim pozmieniałam. Sezamki są właśnie takie jakie być powinny: złociste, chrupiące i kruche. Bardzo proste i szybkie do zrobienia. Pyszne...

 Składniki:

  • 250 g sezamu
  • 1 szklanka drobnego cukru
  • 4 łyżki wody
  • 4 łyżki płynnego miodu

Sezam podprażamy na suchej patelni często mieszając do uzyskania złotego koloru. Nie należy robić tego zbyt długo aby nie zrobił się gorzki. Zostawiamy do ostygnięcia.
Cukier wsypujemy do garnka, wlewamy wodę i wstawiamy na średni płomień. Gdy się zagotuje zmniejszamy ogień i podgrzewamy do momentu aż cukier skarmelizuje i nabierze złotej barwy. Dodajemy miód i dokładnie mieszamy. Wsypujemy sezam i szybko mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.

Kolejne czynności musimy wykonać dość szybko, ponieważ masa twardnieje w ekspresowym tempie. Zawartość garnka wylewamy na papier pergaminowy, przykrywamy drugim arkuszem papieru i wałkujemy na grubość 8 - 10 mm. Zdejmujemy papier i kroimy ostrym nożem w prostokąty lub kwadraty. Im później tym trudniej jest to pokroić. Ja zamiast papieru użyłam maty silikonowej (silikon bardzo łatwo daje się odkleić), a do krojenia wykorzystałam radełko do pizzy. Sprawdziły się świetnie.

niedziela, 12 stycznia 2014

Sernik Pina Colada

Wzięło mnie na kokos:) A wszystko za sprawą ciasta Rafaello, które ostatnio robiłam. Miałam chęć ożenić kokos z ananasem na wzór popularnego drinka Pina Colada. Pomyślałam, że skoro może być taki drink, to równie dobrze można zrobić też ciasto. Sernik jest bardzo delikatny, niemalże jak chmurka. Użyłam do niego wiórków kokosowych zrobionych własnoręcznie z kokosa, którego wykorzystałam do przygotowania domowego mleka kokosowego. Po zmiksowaniu blenderem kokosa z wodą powstały drobne wióreczki idealne do ciasta. Takie "żywe" wiórki są bardziej intensywne, trzeba je jednak dobrze odcisnąć z wody, gdyż są też bardzo wilgotne. Oczywiście równie dobrze można użyć paczkowanych, myślę, że sernik będzie tak samo pyszny.

 Składniki na tortownicę ø 21 cm:
Spód:
  • 6-7 kruchych ciastek typu Pieguski
  • 3 łyżki wiórek kokosowych
  • 3-4 łyżki mleka kokosowego lub śmietany
Masa serowa:
  • 500 g serka do serników lub zmielonego twarogu, ja użyłam serka Emilki
  • 1/2 kubka jogurtu greckiego
  • 3/4 szklanki śmietanki kremówki
  • 1 cukier waniliowy
  • 1/3 szklanki cukru - można dać więcej jeśli lubimy bardziej słodki lub jeśli ser jest dość kwaśny
  • 1 szklanka wiórków kokosowych
  • 2 łyżki żelatyny namoczone w 5 łyżkach zimnej wody
oraz:
  • 1 puszka ananasów
  • 1 żółta galaretka, ja akurat miałam o smaku Pina Colada :), ale równie dobra będzie np. cytrynowa

Galaretkę można przygotować na początku, akurat przestygnie podczas gdy my zajmiemy się resztą. 

Ciastka drobno kruszymy, można zetrzeć na grubej tarce. Dodajemy kokos i mleko kokosowe lub śmietanę. Masę wykładamy do tortownicy i rozprowadzamy np. łopatką do tortów. Wstawiamy formę do lodówki.

Namaczamy żelatynę. W jednej misce ubijamy śmietankę z cukrem waniliowym, w pozostałej miksujemy twarożek, kokos i jogurt z cukrem. Łączymy zawartość obu misek i mieszamy delikatnie łyżką. Namoczoną żelatynę rozpuszczamy i rozprowadzamy w masie serowej. Aby uniknąć żelatynowych grudek w masie można dodać do żelatyny 1-2 łyżki tejże masy, dobrze rozmieszać i dopiero połączyć z całością. 

Odkładamy 7 plasterków ananasa, resztę kroimy w kostkę i wykładamy na schłodzony ciasteczkowy spód. Wylewamy masę twarogową, wygładzamy i układamy na wierzchu odłożone ananasy. Zalewamy całość przestudzoną galaretką i wstawiamy na min. 3 godziny do lodówki.


czwartek, 9 stycznia 2014

Placuszki twarogowe bezglutenowe

Uznałam, że trzeba się wreszcie ogarnąć. Niejednemu zapewne w ostatnim czasie przybyło tu i ówdzie, ze smutkiem przyznam, że mnie też nie oszczędziło. Dziś na śniadanie sycące twarogowe placki bez pszennej mąki, a żeby nie było tak smutno - polane melasą. Podobne proponuje Nigella, w mojej wersji jednak mąka pszenna została zastąpiona lepszą, gryczaną. Dosypałam też nieco otrąb dla rozruszania leniwego brzuszka. Nabrałam wiary w siebie i dla podkreślenia chęci realizacji noworocznych postanowień stwierdziłam, że prócz normalnych zajęć dwa razy w tygodniu wybiorę się dodatkowo na trzygodzinny maraton fitness. A co!


Składniki na około 10-12 placuszków
  • 1 jajko oddzielnie
  • 1 białko
  • 1/2 kostki twarogu (ok 120 g)
  • 2 łyżki mąki gryczanej
  • 2 łyżki otrąb gryczanych
  • 1 łyżeczka cukru wanilinowego
  • niewielka ilość tłuszczu do smażenia - u mnie masło klarowane
  • ulubione dodatki: dżem, miód, jogurt, śmietana itp. - moje placki polałam melasą
Twaróg rozgniatamy widelcem razem z żółtkiem. Białka ubijamy na sztywną pianę pod koniec dodając cukier. Do ubitych białek dodajemy mąkę, otręby i twaróg i całość mieszamy delikatnie łyżką. 
Rozgrzewamy na patelni niewielką ilość tłuszczu i smażymy na średnim ogniu małe placuszki nakładając po łyżce ciasta. Po kilku minutach, gdy brzeg się zrumieni i powstaną pęcherzyki - przewracamy na drugą stronę. Powtarzamy czynności do wyczerpania ciasta. Placki smakują całkiem dobrze nawet gdy już ostygną, najlepiej jednak - prosto z patelni :)


środa, 8 stycznia 2014

Rafaello

Dzisiejsza propozycja to pyszne, delikatne i cudnie pachnące kokosem Rafaello. Zazwyczaj spotyka się je wyłącznie z białym spodem biszkoptowym. Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z tym ciastem, wykonane było właśnie w taki dwukolorowy sposób i nie ukrywam, że preferuję tę wersję. A najpyszniejszy jest środek czyli krem kokosowy z białą czekoladą :) Z ciekawości przejrzałam przepisy w internecie natrafiłam też na takie, gdzie krem był robiony na bazie budyniu, jednak według mnie takie Rafaello zasługuje na bardziej subtelne składniki niż budyń. Stad też pomysł wykorzystania puszystej śmietanki kremówki. Robiąc to ciasto pomyślałam, że ten krem mógłby być też znakomitym nadzieniem do tortu. Cóż, być może wkrótce powstanie też i taki tort :)

Składniki na blachę 33x20 cm
Biszkopt jasny
  • 3 jajka
  • 3 czubate łyżki mąki pszennej
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki cukru
Biszkopt ciemny - te same składniki co w jasnym plus 2 łyżki kakao

Krem kokosowy
  • 1 szklanka śmietanki kremówki
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 1 szklanka wiórek kokosowych
  • 1 tabliczka białej czekolady
  • opcjonalnie 1-2 łyżki zimnego mleka
Poncz do nasączenia
  • szklanka herbaty z cukrem
  • 2 łyżki spirytusu

Polewa czekoladowa - u mnie ta oraz wiórki do posypania wierzchu

Przygotowujemy jasny biszkopt:
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Przesiewamy razem obie mąki i proszek do pieczenia. Jajka wybijamy osobno i ubijamy pianę z białek dodając stopniowo cukier, następnie nie przerywając ubijania wlewamy po jednym żółtku i jeszcze chwilę miksujemy. Do ubitej masy wsypujemy partiami mąkę delikatnie mieszając. Wylewamy masę do blachy wyłożonej papierem, wyrównujemy powierzchnię i wstawiamy do piekarnika na około 15 minut (trzeba sprawdzić patyczkiem). Ciemny biszkopt robimy tak samo dodając kakao do mąki przed przesianiem.
Po ostygnięciu z obu biszkoptowych placków zrywamy skórkę.

Przygotowujemy krem:
Śmietankę ubijamy z cukrem waniliowym i odejmujemy około 3 łyżek na posmarowanie wierzchu. Czekoladę topimy na parze lub - jak ja - w mikrofali. Jeżeli czekolada będzie się warzyć, dodajemy zimne mleko i energicznie mieszamy - powinna się "naprawić" :). Do ubitej śmietanki wsypujemy wiórki i wlewamy roztopioną czekoladę. Delikatnie mieszamy do uzyskania jednolitej masy.

Ciemny biszkopt nasączamy ponczem, wykładamy kokosową masę i przykrywamy jasnym plackiem, który także nasączamy. Smarujemy wierzch odłożoną śmietaną, posypujemy wiórkami i chlapiemy polewą czekoladową. Ciasto należy schłodzić kilka godzin w lodówce. Smakuje niebiańsko :)


fb