Potrawa raczej świąteczna, nie przeszkadzało mi to jednak i upiekłam ją dziś bez żadnej specjalnej okazji. Bardzo dobre jedzonko, taki wykwintny mielony :) Nie lubię smażyć, bo potem pachnie brzydko, z pieczenią jest zupełnie inaczej. Pachnie pięknie zarówno podczas pieczenia jak i po. Nawet teraz kiedy już ostygła. Smakowała nam na ciepło. Na zimno też jest niezła. Polecam.
- 700 g zmielonego mięsa (wieprzowe i wołowe)
- 1 jajko surowe + 5 ugotowanych na twardo
- 1 czerstwa bułka
- ciepłe mleko do namoczenia bułki
- 2 średnie cebule
- sól, pieprz, papryka, kolendra, czosnek, imbir (można jeszcze inne przyprawy wedle upodobań)
- bułka tarta, tłuszcz do wysmarowania blachy
Czerstwą bułkę namoczyć w ciepłym mleku, po czym dobrze odcisnąć. Jajka na twardo obrać i umyć. Cebulę obrać, umyć, drobno pokroić. Do mięsa dodać cebulę, namoczoną bułkę, surowe jajko, sól (ok. 1 płaską łyżeczkę), przyprawy i całość dobrze wyrobić. Jeżeli masa jest zbyt rzadka, można dosypać 1-2 łyżki bułki tartej. Do wysmarowanej tłuszczem i oprószonej bułką tartą keksówki należy wyłożyć około 1/3 mięsnej masy, a następnie wzdłuż ułożyć jajka na twardo delikatnie dociskając. Wyłożyć resztę mięsa na boki i wierzch pieczeni, wyrównać powierzchnię i posypać bułką tartą. Piec około godziny w temp. 180 stopni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz