Jesień to wyjątkowy czas obfitujący bogactwem dojrzałych owoców i warzyw. Jest to także jedyna pora w roku, kiedy możemy upiec dyniowy sernik. Bardzo lubię go robić ze względu na jego piękny złoty kolor i wilgotną strukturę, bo nie ma chyba nic gorszego jak suchy sernik... Do sernika dyniowego obowiązkowym dodatkiem jest skórka pomarańczy doskonale pasująca do zarówno cudownej barwy jak i do samego sera. W moim cieście znalazł się również mak, całość obok ciekawego, łaciatego wyglądu wspaniale zgrywa się smakowo. Zazwyczaj piekąc serniki wstawiam do piekarnika na dno także blaszkę z wodą aby zapobiec wysychaniu, w tym przypadku nie jest to konieczne z uwagi na dodatek dyniowego puree. Upiekłam sernik w kwadratowej blasze o boku 20 cm, ale można także użyć tortownicy.
Składniki:
- 1 kg twarogu półtłustego
- 2/3 szklanki cukru trzcinowego
- 3 jajka - wybite oddzielnie
- mała szczypta soli
- skórka otarta z 1 sparzonej pomarańczy
- 1 duży budyń waniliowy w proszku
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1/2 puszki gotowej masy makowej
- około 2 szklanki puree z dyni*
- 2 paczki herbatników
* około 3 szklanek dyni startej na grubej tarce wrzuciłam do rondla, wlałam nieco wody - około 2/3 szklanki i dusiłam na małym ogniu pod przykryciem mieszając co kilka minut do momentu aż dynia zmiękła i woda odparowała. Trwało to około 20 minut. Następnie całość dokładnie zmiksowałam blenderem
Twaróg mielemy lub rozdrabniamy w malakserze. Dodajemy cukier, przestudzoną dynię, żółtka, mąkę ziemniaczaną i budyniowy proszek. Dokładnie miksujemy. W osobnym naczyniu ubijamy białko ze szczyptą soli, dodajemy twarogową masę i skórkę pomarańczy. Mieszamy całość dokładnie drewnianą łyżką. Masę makową rozdziobujemy widelcem i mieszamy w celu nadania jej jednolitej konsystencji. Na dno blachy wyłożonej papierem układamy herbatniki, wylewamy połowę serowej masy, za pomocą łyżki lub woreczka cukierniczego rozkładamy masę makową po całej powierzchni i zalewamy resztą sera. Wyrównujemy. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni, pieczemy około godzinę. Wyłączamy i pozostawiamy jeszcze na 20-30 minut przy lekko uchylonych drzwiczkach. Kroimy dopiero po zupełnym ostygnięciu, najlepiej na drugi dzień.
wygląda po prostu cudownie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie to zrobiłaś! Kocham mak, kocham dynię czyli kocham to ciacho :)
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo z makowym akcentem :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWypróbowałam ten przepis i na prawdę jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :). Ostatnio w domu często robię coś z dyni. Jeżeli chodzi o dynię, to polecam też ciasto dyniowe wg przepisu podanego na - https://najlepszewkuchni.pl/. Dodatek żurawiny i białej czekolady znacznie podnosi walory smakowe tego ciast. Oprócz ciast przyrządzam też pyszną zupę dyniową krem z dodatkiem pestek słonecznika.
OdpowiedzUsuń