Ostatnie jagodowe podrygi. Niekłopotliwy sernik, który
smakuje tak jak wygląda: jagodowo :) Zrobiłam go w małej tortownicy ø16
cm, proporcje oczywiście można zwiększyć… a wkrótce zamiast jagód wykorzystać
maliny. Do wykonania deseru najlepiej użyć malaksera.
Składniki:
- 500 g chudego twarogu
- ⅓ - ½ szklanki cukru, w zależności od upodobań
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 50 g miękkiej margaryny
- kilka kropli olejku waniliowego
- ¾ szklanki dokładnie umytych jagód
- 3 łyżki żelatyny + 9 łyżek wody do namoczenia
- okrągłe biszkopty do wyłożenia tortownicy
- mleko do nasączenia biszkoptów
- 1 opakowanie fioletowej galaretki
Żelatynę namaczamy w rondelku. Dno tortownicy wykładamy
nasączonymi mlekiem biszkoptami.
W malakserze umieszczamy twaróg, cukier i jogurt. Ucieramy wpierw
pulsacyjnie, potem ciągle na jednolitą masę. Dodajemy miękką margarynę i olejek
waniliowy i znów ucieramy. Jeśli masa jest za gęsta można dodać więcej jogurtu.
Rozpuszczamy namoczoną żelatynę na małym ogniu i wlewamy do
masy serowej ciągle miksując.
Połowę masy serowej wylewamy do formy, do reszty dodajemy
jagody i miksujemy chwilkę dla rozdrobnienia. Delikatnie przelewamy jagodową
masę na uprzednio wylaną białą warstwę. Wygładzamy powierzchnię łyżką i
wstawiamy do lodówki.
Przyrządzamy galaretkę rozpuszczając ją w 1 ½ szklanki
wrzątku. Kiedy zupełnie ostygnie – ostrożnie wylewamy na sernik i ponownie
schładzamy najlepiej przez 3 – 4 godziny. Smacznego :)
cudownie wygląda :)
OdpowiedzUsuńAle cudny, a ta galaretka.... bajkowa;)
OdpowiedzUsuńwygląda fantastycznie! ten kolor! <3 na pewno jest przepyszny :)
OdpowiedzUsuńbył :)
UsuńAle cudo :)
OdpowiedzUsuńdziękuję wszystkim. a może ktoś skusi się zrobić wersję malinową?
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę widowiskowo i chociaż za sernikami jakoś nie przepadam to na kawałeczek tego bym się skusiła:>
OdpowiedzUsuńAleż piękne kolorki :) Zjadłabym teraz kawałeczek takiego serniczka :)
OdpowiedzUsuń