Ku mojej ogromnej radości torty sypią się jak z rękawa :) Moja ostatnia praca to różowy domek dla dziewczynki. Wnętrze to jasny biszkopt przełożony bitą śmietaną z dodatkiem na przemian brzoskwiń i malin. Wierzch i boki udekorowałam kremem do tortów.
Cudo:)
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńmusiał być zabójczo ciężki ;) naprawdę uroczy, taka landryna :)
OdpowiedzUsuńmiał 2,5 kg czyli raczej "waga średnia" :) pozdrawiam
Usuńpiękny:)
OdpowiedzUsuńMałe dzieło sztuki :)
OdpowiedzUsuńserdecznie dziękuję za wszystkie miłe komentarze. cieszę się, że tak wiele osób docenia to co uwielbiam robić. dla takich słów i radosnych dziecięcych buziek wiem, że warto się starać :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁał, jest po prostu genialny!
OdpowiedzUsuń